Przejście Doliną Kwaczańską i Prosiecką z przejściem do żródeł Kwaczanki i zwiedzanie młyna wodnego.
Góry Choczańskie leżą na Słowacji w Górnym Liptowie. Dociekliwych zapraszamy na stronę – link a my zajmiemy się opisem naszej wycieczki a właściwie fotorelacją.
Zaczęliśmy w Kwaczanach, w środku wsi. Można zostawić auto bezpłatnie a planując okrążenie i powrót z Doliny Prosieckiej szlakiem nad łąkami pomysł okazał się trafiony. Wygodny parking u wylotu Doliny Kwaczańskiej jest płatny. Na starcie obszerne opisy szlaku.
Trasa prowadzi starą, kamienistą ale wygodną drogą łączącą Huty z Kwaczanami, Z drogi piękne widoki na dolinę.
Dochodzimy do skrzyżowania szlaków ze szlakiem niebieskim i kierujemy się w dół ku młynom w Obłazach, które zachowały się dzięki grupie pasjonatów zabytków techniki.
Po obejrzeniu okazałego młyna wracamy na szlak który po 20 min wyprowadza nas na łąki w okolicach wioski Wielkie Borowe.
Przejście przez łąki otaczające masyw Prosieka nie było takie banalne. 1 godz. Po drodze oglądaliśmy bogate w różnorodne zielska murawy i te lubiące słonko i ciepełko z goździkiem i bagienne z wełnianką i ostami. W końcu docieramy do górnego piętra Wąwozu Prosieckiego. Szkoda że sucho. Z płynącą wodą złudnie przypominałby rokliny Słowackiego Raju a nawet górne gardziele Wodogrzmotów Mickiewicza ale od czego jest wyobraźnia.
Po wyjściu z skalnego wąwozu górnego piętra doliny znaki zachęcają do odejścia w boczną dolinkę ku wodospadowi. Uskok okazały ale wody brak. Jest motyw aby wrócić tu ponownie w porze „deszczowej”.
W środkowym odcinku dolina się rozszerza, wody nadal brak, znikła w ponorach wapiennych grobli, porośnięta młodym lasem miała dać chwilę wytchnienia zmęczonym stałą koncentracją zmysłom. A tu co zastaliśmy:
W dolnym odcinku cisza ustępuje miejsca szumowi wody. Zbliżamy się do wywierzyska.
Widząc kolejne zwężenie doliny i płynący potok domyślamy się , że zbliżamy się do ujścia doliny. Przed nami przeprawa po kładkach położonych w korycie rzeki do „wrótek” – skalnej bramy. Piękne wrażenia ale czeka nas jeszcze godzinny spacer łąkami do Kwaczan. Całość zajęła nam ok 6 godzin. Polecamy